stoły i lady Bartochów.

Strona główna

stoły i lady Bartochów.

Mam do sprzedania NOWE witryny wykonane z drewna w kolorze calvado oraz buk. Idealny do wnętrza Państwa domu. Polecam również dostępne w naszej firmie - meble nietypowe - meble apteczne.
Cena od 6546zł
Koszt wysyłki wynosi:
- wpłata na konto 18zł
- pobranie 24zł
kontakt:
emial: WłodzimierzBulaszewski@
www.WłodzimierzBulaszewski .com.pl
miasto: Rudno
599204266

Tematyka:

Polecamy również:

meble apteczne Żmigród.
Salony meblowe siedziska sportowe, meble ekskluzywne.
Kupie meble recepcyjne w Ostrowitach
siedziska sportowe Janków Pierwszy.

Wracalismy z wystawy. Z Kordegardy wyszlismy na Krakowskie Przedmiescie, te chyba najbardziej specyficzna ulice Warszawy Tymczasem przyszedl grudzie�. Kocham szare grudniowe poranki, pierwsze przymrozki, zalosne drzewa bez lisci. Siedzielismy przy oknie. Mariola odsunela zaslone i wyjrzala na ulice. Spojrzalem i ja. Przed Lajkonikiem stal skuter. Rozwinelam papier i otworzylam niewielkie pudeleczko. W sobote rano z obojetna mina zakomunikowalam Marcinowi: - Chcialabym, zebys przyszedl do mnie jutro o piatej!

	Strona główna
		stoły i lady Bartochów. Mam do sprzedania NOWE witryny wykonane z drewna w kolorze calvado oraz buk. Idealny do wnętrza Państwa domu. Polecam również dostępne w naszej firmie - meble nietypowe - meble apteczne. Cena od 6546zł Koszt wysyłki wynosi: - wpłata na konto 18zł - pobranie 24zł kontakt: emial: WłodzimierzBulaszewski@ www.WłodzimierzBulaszewski .com.pl miasto: Rudno 599204266 Tematyka: Polecamy również: meble apteczne Żmigród. Salony meblowe siedziska sportowe, meble ekskluzywne. Kupie meble recepcyjne w Ostrowitach siedziska sportowe Janków Pierwszy.

Wracalismy z wystawy. Z Kordegardy wyszlismy na Krakowskie Przedmiescie, te chyba najbardziej specyficzna ulice Warszawy Tymczasem przyszedl grudzie�. Kocham szare grudniowe poranki, pierwsze przymrozki, zalosne drzewa bez lisci. Siedzielismy przy oknie. Mariola odsunela zaslone i wyjrzala na ulice. Spojrzalem i ja. Przed Lajkonikiem stal skuter. Rozwinelam papier i otworzylam niewielkie pudeleczko. W sobote rano z obojetna mina zakomunikowalam Marcinowi: - Chcialabym, zebys przyszedl do mnie jutro o piatej!